Autor |
Wiadomość |
Kerende Neventhir
Mistrz Światów
Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
|
Kilka słów wstępu... |
|
- No i nawet nie dba o dawnych sojuszników - rzucił beznamiętnie czerwonowłosy - Ludzi, którzy nie czują litości i potrafią dostosować się do nowych okoliczności właśnie szukamy. Masz szczęście, że mój najlepszy przyjaciel zajmuje się rekrutacją...
Mimowolne spojrzenie na kobietę uświadomiło Dar-Shak`owi jaki jest naprawdę. Pogardliwego spojrzenia jakim go obdarzyła nie można było porównać z niczym innym. Nawet herszt nie zasłużył sobie u Arii na taką nienawiść...
- Burgenhold zwolnij lekko uścisk - rzucił do osiłka przywódca obecnej tu drużyny - Może niedługo razem będziecie chodzić na patrole.
Nastąpiła chwila ciszy, po której słyszalne było ciche chrząknięcie i zgrzyt metalowych płyt. Zmiana ustawienia rąk była minimalna, jednak niemiłe uczucie ucisku na karku minęło bezpowrotnie. Dodatkowo Dar-Shak mógł ponownie oddychać pełną piersią.
- Zresztą najpierw się zobaczy, czy przejdziesz test teoretyczny... - dodał - potem jakieś zadania na zewnątrz... Rytuał Przejścia i jesteś pełnoprawnym członkiem. Hmmm... a potem odstaniesz stanowisko odpowiednie do Twoich predyspozycji.
W końcu długi i monotonny marsz zakończony silnym szarpnięciem dobiegł końca.
Gladiator znajdował się teraz w dość posępnej kamienicy, do której prowadziła tylko jedna droga - na wprost do dość dużych i starych, acz zadbanych drewnianych drzwi. Obicie metalowymi pasami i kamieniem dodawały im jeszcze więcej dostojności. Dodatkowo czarny sztandar z białą błyskawicą doskonale nakierowywał, gdzie dotarli.
- I jesteśmy - rzekł czerwonowłosy - Niech Cię nie zwodzi niepozorność okolicy. W każdym z tych domów czai się po kilku kuszników... Dodatkowe wsparcie w postaci doborowych wojowników też nie jest tu obce. No i oczywiście patrole.
Westchnął.
- Nie ma na co czekać. Wchodzimy.
Wolnym krokiem dotarliście do głównego wejścia i zanim ktoś zdołał coś powiedzieć, wrota były już otwarte.
Widok jaki ukazał się diabelstwu przerósł wszystkie jego oczekiwania. Sufit i ściany obite czerwonym suknem, puszysty dywan na podłodze, trofea i obrazy na ścianach, liczne półki z kunsztownie wykonaną bronią i tłum ludzi od zwyczajnych, niepozornych wojowników po największą elitę ze zbrojami z smoczej łuski. Nie brakowało także medyków w białych togach i magów w fikuśnych kapeluszach.
- Dźwiękoszczelne ściany - powiedział czerwonowłosy - ciekawy patent, nieprawdaż?
Czegoś jednak brakowało... Nie było kobiety, ani jej dzieciaka?! Kiedy zniknęli? Tego gladiator nie mógł ocenić.
- To jest tylko hall - dodał - jakbyś ujrzał sale wykładowe i sale do treningu. Pewni nie wiedziałeś, że nasze zabudowania przerastają dwukrotnie garnizon i akademię magiczną razem wzięte? I co do "burdelu"... Przynosi małe zyski... To tylko 1% tego co trafia do naszego skarbca...
Wejście tutaj nie zapoczątkowało żadnego poruszenia, jedynie kilku wojowników stojących tuż przy drzwiach na lewo coraz spoglądało na diabelstwo.
- I teraz ta niemiła rzecz... - nastąpiła krótka pauza - Wchodząc tu masz dwie drogi: dołączysz do nas lub giniesz... Opór jest daremny. Ach... I jeszcze jak nie przejdziesz rekrutacji to też czeka Cię egzekucja, albo niewolnictwo. To co wybierasz.
Uśmiech na twarzy czerwonowłosego wyrażał wszystko czego mógł się spodziewać teraz Dar-Shak. Od smutku i cierpienia, po władzę i moc.
"Z sesji Dar-Shak`a" Merinid Aleanrahel
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 21:20, 22 Maj 2015 |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|